9/07/2009
Time after time
Już prawie tydzień po pierwszym września i już się uczymy. To straszne,  uczenie przez pierwsze dwa tygodnie powinno być zakazane ;). Aktualnie, w  tej chwili siedzę sobie na czacie i czekam aż ktoś do mnie napiszę.  Wiem, nie jest to zajęcie zbytnio ambitne i w ogóle, ale lepsze to nic,  kiedy się nudzi i nie ma co robić. Jutro mam na 9.40, z czego jestem  bardzo niezadowolona, gdyż mamy tylko 5 lekcji i gdybyśmy zaczynali o  8.00, kończylibyśmy o 12.30 i dlatego, że jutro mój ulubiony pan od wfu  będzie stał w holu pod drzwiami, kiedy ja będę spała. Chamstwo,  normalnie. Chamstwo w biały dzień. Poza tym w szkole całkiem spokojnie.  Co przerwę wychodzimy ze szkoły ( chociaż nie powinnyśmy) i idziemy na  plac zabaw pohuśtać się na karuzeli. Potem wracamy a jakiś facet mówi na  nas ,, ekipa znowu przyszła''. I jest fajnie. Szkoła, pomimo  konieczności nauki, jest fajna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz