Nie lubię, nie znoszę, nienawidzę tego święta. Grube i chude baby  odziane w czarne płaszcze i udające, że opłakują zmarłych, a tak  naprawdę przychodzą tylko po to, aby pochwalić się nowym futrem bądź  wielkością znicza. Czy o to chodzi? Wątpię, wątpię, wątpię. Dla mnie  jest to święto smutne. Święto, w którym wspomina się wszystkich  zmarłych. Tych znanych i nieznanych nam osobiście. Refleksja na temat  ludzkiego życia i jego kruchości. Wystarczy znaleźć się w niewłaściwym  miejscu o niewłaściwym czasie. Ok. Idę.
P.S. Chociaż nie ma Cię już  ponad 4 lata i chociaż nie miałam z Tobą takiego kontaktu jakbym chciała  to i tak tęsknię. Tak samo za tobą, Babciu, chociaż Ciebie nie ma już 9  lat. 
P.S.2 Żurek w wykonaniu D. Ciekawe co z tego wyjdzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz