Ostatnio jesteś jakiś dziwny. Mam wrażenie, że mnie unikasz. Może  błędne, ale mam coś takiego. I chyba nigdy nie zapomnę widoku twojego  odjeżdżającego auta. To było takie smutne i radosne jednocześnie. Wiesz,  chyba sama nie potrafię tego wytłumaczyć. Znowu nie mogę doczekać się  poniedziałku. Mam nadzieję, że porozmawiamy. I że nie będzie tak jak  tydzień temu, kiedy siedziałam w szatni, podczas gdy ty byłeś na sali. 
    Nie ma to jak dwa tygodnie przed feriami, których z resztą nie chcę i  nie potrzebuję, zadawać nam aż tyle sprawdzianów. Kurde, właśnie  przypomniałam sobie o poniedziałkowym sprawdzianie z fizyki. Z zadań,  których kompletnie nie rozumiem. Po prostu świetnie. Jakby to było mało  dobijają mnie egzaminy próbne, które mamy mieć 9,10 i 11 lutego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz