Ty. Ty. Ty. Hmm, zdaję się, że chyba myślę o Tobie tak samo jak zawsze.  A chyba miałam myśleć mniej. Nieważne. Masz fajne kwiatkowe spodnie. I  coś dziwnego miałeś we włosach. Jak Ci uświadomiłam, że nie wyglądasz za  dobrze, już tak nie chodzisz. I bardzo dobrze. Załadowałam sobie Twoje  zdjęcie do mp3 i czasem tak patrzę na Ciebie. I patrzę. I zastanawiam  się, co ja mogę w Tobie widzieć? Masz lekką nadwagę, ładne oczy, włosy,  znowu się rozmarzam. Z jednej strony to lubię, z drugiej nie bardzo. I  muszę Ci koniecznie o czymś powiedzieć. Ale to jutro. O ile w ogóle  porozmawiam z Tobą jutro. 
   Ja chyba za bardzo lubię pisać te swoje  pierdoły wszędzie. Chociaż i tak najbardziej uzależniona jestem od  Twittera. Ha, egzaminy zaczynają się za dwa dni, a ja ledwo się uczę.  Hmm, ale napisałam sobie wzory z matmy i chemii. I uczyłam się już  trochę do fizyki. Została mi w sumie do przerobienia tylko 3 klasa.  Powtarzałam również historię. I porozwiązywałam parę testów. I ogólnie  myślę, że będzie ok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz