Olewanie Cię przez prawie dwa tygodnie było naprawdę bardzo fajne,  zwłaszcza twój wzrok który chyba pragnął mnie za to zabić. To było  piękne. I potem twój uśmiech podczas naszej rozmowy we wtorek. Ha, to  było piękne. Chyba nawet zakiełkowała we mnie nadzieja, że może  jednak... W poniedziałek Cię nie będę widzieć. Głupie testy kompetencji,  jakby nie mogły być w każdy inny dzień tygodnia ( no może oprócz  środy). I jakoś mi nie wyszło dzisiejsze poszukiwanie Cię podczas dni  twojego miasta. Może jutro się uda, o ile jutro pojadę. 
   Jak  pisałam wyżej w poniedziałek mam testy kompetencji, a kompletnie nie  wiem jak ma to wyglądać. Cały czas sądziłam, że skoro klasa trwa 4 lata,  to język będzie uczony od początku. No, ale nie ważne. Ważne jest to,  ze w ogóle nie umiem hiszpańskiego i jakoś nie widzę siebie na tym  teście. Koniec, kropka. Od jutra mam calutkie dwa tygodnie odpoczynku od  siostry, dzięki Bogu, jedzie na kolonie. Szkoda tylko, że mnie nigdzie  nie wysyłają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz