3/19/2011

she will be loved

        I po ,, Sali samobójców''. Film w sumie z kategorii lepszych przeciętnych. Były lepsze momenty, ale byly też sceny, kiedy trochę film mi się dłużył. Bardzo dobra rola Gąsiorowskiej, z młodym ( Jakub Gierszał) było trochę gorzej, szczególnie w chwilach, kiedy się o coś wściekał. Mimo wszystko, w całkiem fajny i przystępny sposób opisujący temat uzależnienia od internetu, samotności, miłości i potrzeby akceptacji. Był jeszcze jeden motyw, mianowicie o osobach z pewn, wynalezioną przez Chińczyków chorobą psychiczną. Ogólnie, mogli z tej fabuły wycisnąć coś więcej, chociaż nie było najgorzej. W sumie, oceniając w skali od 1-10 dałabym 7. Poza dzisiejszym kinem dzień ogólnie spędzony pozytywnie. Poza pewną drobną sprzeczką z kumpelą. Ale przejdzie jej. Kiedyś. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz