7/24/2011

Amy, Amy, Amy

      Dowiedziałam się o tym ponad 24h temu, a dalej nie mogę uwierzyć. Uwielbiam Amy i jej głos jakoś od 2007 roku. Wtedy w moje ręcę dostało się ,, Back to black'' i wtedy zakochałam się w jej głosie i piosenkach. Była świetną artystką, wokalistką, która po prostu nie potrafiła poradzić sobie z nagłą sławą i przez to popadła w narkotyki, alkohol. Przykro mi, że skończyło się to w taki sposób, chociaż można było przewidzieć, że życie Amy skończy się szybciej niż powinno. Ech, cholernie smutno, a w głośnikach ,, Back to black''. Moja ulubiona piosenka od niej.

7/20/2011

a kiedy tesknie

      Dostałam pracę. Nie jest to, co prawda moje wymarzone zajęcie, ale lepsze to niż nic. Akurat teraz mam kilka dni wolnego, z powodu takiego, że skończyły się ulotki i nie mam z czym chodzić po mieszkaniach, ale drukują się i po niedzieli powinnam mieć pracę. Tak powiedzieli w firmie. Jestem z tego powodu na maxa szczęśliwa, tylko jak zwykle nie potrafię tego okazać. Mam z tym mały problem. Jak z resztą ogólnie z wyrażaniem uczuć. Czy to do ludzi, czy ogólnie. Wczoraj ,, zaliczyłam'' w kinie ostatniego Pottera. Smutno mi się zrobiło, zwłaszcza na końcu, kiedy uświadomiłam sobie, że to tak naprawdę ostatni raz z Potterem w kinie. Ostatnie takie oczekiwanie na film. Wczoraj zakończyło się dla mnie coś, na czym się wychowałam i po prostu będzie mi tego wszystkiego brakować i będę za tym wszystkim tęsknić. Na szczęście zawsze można wrócić do książek i filmów na dvd.

7/14/2011

skyscraper

      Wczoraj kupiłam mundur. Leży świetnie i jestem z niego maksymalnie zadowolona. Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem do południowego chodzenia i popołudniowego leżenia i nic nie robienia. Jutro rozmowa o pracę. Mam nadzieję, że wszystko będzie tak jak tego chcę. Mam dobre przeczucia, ale wszystko przyniesie jutro. Chciałabym zarabiać, chociaż połowicznie na siebie. Mieć jakąś dodatkową kasę, poza kieszonkowym od rodziców. Ogólnie, nie móc iść ze znajomymi i nie przejmować się, że mogę wydać maksymalnie tyle i tyle, ale pozwalać sobie na wszystko, oczywiście w granicach rozsądku. Głównie dlatego mam cichą nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli.

7/13/2011

when the ship arrive

     Poniedziałkowy wypad do Wesołego Miasteczka jak najbardziej się udał. Świetne towarzystwo plus hardcorowe karuzele i Alfred z Bytomia słodzący piwo. Chociaż tego ostatniego do takich fajnych nie zaliczam. Nie znoszę pijanych typów którzy dowalają się do ludzi i myślą, że do im coś dodaje do męskości. Takie typy są wyjątkowo dołujące i denerwujące zarazem. Jutrzejszy dzień zapowiada się ciekawie. Do południa sprzedaż książek ( modlimy się zeby za nie dostać minimum 40zł) i kupno munduru harcerskiego. Po południu, jak dobrze pójdzie, zakupy z G. Spełnię swoje marzenie i kupię sobie czarne buty na obcasie. Co prawda nie będą to Loubotiny, ale zawsze jakieś.

7/10/2011

space bound

       Wczorajszy spontaniczny wyjazd w odwiedziny do rodziny jak najbardziej mi się podobał. Głównie dlatego, że uwielbiam jeździć autem, bo ogólnie u samej rodziny zbyt ciekawie nie było. Niestety przez to nie mogłam w 100% wykonać tego, co zaplanowałam. Ale tydzień nie kończy sie na sobocie i dzisiaj zrobię to, co miałam wczoraj. Ech, wizyta u dziadka i jego żony. Nie przepadam za odwiedzaniem ich odkąd ona jest na emeryturze. Po prostu suki nie znoszę i mam nadzieję, że ona doskonale o tym wie. Ale udawać, że ją lubię muszę, Chociażby ze względu na dziadka, nie chcę ranić jego uczuć. Za bardzo go kocham. Nikt, tak jak on, nie kojarzy mi się z moim dzieciństwem.

7/07/2011

nicest thing

I wish that we could give it a go,
 See if we could be something.
I wish I was your favourite girl,
I wish you thought I was the reason you are in the world.
I wish my smile was your favourite kind of smile,
I wish the way that I dressed was your favourite kind of style.

I wish you couldn't figure me out,
But you always wanna know what I was about.
I wish you'd hold my hand when I was upset,
I wish you'd never forget the look on my face when we first met.
I wish you had a favourite beauty spot that you loved secretly,
'Cos it was on a hidden bit that nobody else could see.
Basically, I wish that you loved me,
I wish that you needed me,

I wish that you knew when I said two sugars, actually I meant three.
I wish that without me your heart would break,
I wish that without me you'd be spending the rest of your nights awake.
I wish that without me you couldn't eat,

I wish I was the last thing on your mind before you went to sleep.

Tak bardzo bym chciała...

7/03/2011

dirty dancer

    Wczoraj/dzisiaj w nocy niestety nie byłam w stanie nic tu napisać. Świętowałam urodziny i nie należałam do najtrzeźwiejszych osób. Z resztą nawet nie bardzo chciało mi się tu pisać jak już weszłam późnym wieczorem na komputer. Wczoraj ogólnie było mi wszystko jedno, zwłaszcza jak pewna osoba uświadomiła mi bardzo ważną rzecz. I nie było mi z tym dobrze. Dzisiejsze zakupy minęły dobrze. Spotkałam wielu znajomych, z jednym nawet porozmawiałam. Ale ogólnie było ich tyle, że aż zaczęłam się zastanawiać czy może Ty nagle nie wyskoczysz skądś z tą swoją dziewczyną. Ale nie wyskoczyłeś. Ostatnio dostało mi się, że mam mały móżdżek skoro wciąż za Tobą tęsknie. I muszę się niestety z tym zgodzić. Nie powinnam tęsknić za Tobą. To niezdrowe. Wszystko, co związane z Tobą jest niezdrowe. Albo niemoralne. 

7/02/2011

family portrait

        Tęsknota do Ciebie czasem mnie przerasta czego dowodem jest mój dzisiejszy wybuch, którego kompletnie się nie spodziewałam. Szczerze mówiąc, nie wiem, co we mnie wstąpiło, ale nie było to nic dobrego. Jedno wiem na pewno, cholernie chciałabym żebyś dzisiaj był przy mnie. Albo żebyś chociaż złożył te głupie życzenia. To chyba byłby najlepszy prezent dla mnie. Ech, i znowu popadam w tą cholerną melancholię, tą melancholię którą mam po Tobie. Która przyszła, kiedy odszedłeś. Nie powinnam o Tobie myśleć w ten sposób. To niezdrowe i mi nie służy. Powinnam zapomnieć, ale co z tego, skoro jedyna osoba, która mi w tym pomaga nie jest taka chętna do pomocy, jak kiedyś. Chociaż może kiedyś to ja sobie wmawiałam, że między mną, a tą osobą może być coś więcej. W końcu osoba której nie zależy nie przytula drugiej w taki sposób przed pójściem spać. Widocznie mam inne pojęcie tego, kiedy komuś zależy, a kiedy nie. Po prostu znowu się pomyliłam, bo ta osoba nie reaguje nawet na drobne aluzje dotyczące jakiegoś wspólnego wyjścia czy spotkania. Trudno, bywa, przeżyłam to nieraz, chociaż nie powiem, jest mi ciut przykro. Głównie dlatego, że nie mam teraz osoby, która równie dobrze odpędza moje myśli od Ciebie. Jestem na Ciebie, niestety, skazana.