6/30/2011

O wszystkim

Chowam Cię pod poduszkę
i śnię o tym co niby było.
Twój zapach, Twe myśli
 i Twoja wielka miłość.

        Kolejny niezbyt ciekawy, wakacyjny dzień, ale lepsze to niż siedzenie w szkole i zamulanie na lekcjach. Chociaż zaczynam powolić tęsknić za znajomymi ze szkoły, zwłaszcza, że większość wyjechała na całe wakacje i nie spotkam ich do września. Za dwa dni moje urodziny i z dnia na dzień czuję się przez to... dość dziwnie. Nie umiem nazwać tego uczucia, ale nigdy wcześniej nie czułam się tak przed moimi urodzinami. Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Naprawdę. Poza tym, pada deszcz. Kocham dźwięk kropel uderzających o okno i parapet. Kocham deszcz. Mogłabym patrzeć, słuchać i tylko myśleć. Jak już będę kiedyś kupowała mieszkanie to tylko z dużym, nisko zawieszonym parapetem przynajmniej w jednym pokoju. Tak, żebym mogła sobie spokojnie usiąść, poczytać książkę, czy przejrzeć Internet. Hmm, marzenia... Uwielbiam marzyć, tak samo jak uwielbiam te historie, które układam w swojej głowie zanim usnę. Rozmarzyłam się, więc, żegnam :)
 

6/29/2011

come home

      Tak długo mnie tu nie było, zostało tyle do opowiedzenia. Ten seks z Tobą był najlepszym seksem w moim życiu. Żaden mężczyzna przed Tobą mnie tak nie dotykał. Żaden mężczyzna przed Tobą mnie tak nie całował, nie pieścił, nie kochał się ze mną w taki sposób. Ta niecała godzina była jednym z najlepszych momentów w moim życiu, a data 6.05.2011 na zawsze pozostanie w moim sercu i w mojej pamięci. To nic, że 5 dni później zostawiłeś mnie mówiąc, że Ty tak nie możesz, bo masz wyrzuty sumienia. To nic, że od tamtej pory chodzę totalnie rozbita i załamuję się w sobie. To naprawdę nie jest ważne w porównaniu z tym szczęściem, które mi dałeś tym jednym razem. Ponadto poznałam nowego kolegę. Miły, fajny, nawet jakoś nie obchodzi mnie, że 1,5 roku młodszy, bo naprawdę można z nim porozmawiać na wiele tematów. Byłam również na biwaku harcerskim, poza tym, że możliwości skorzystania z toalety, czy chociażby umycia się były niemożliwe i uważam, że nasza drużynowa źle zrobiła wysyłając nas na pierwszy biwak drużyny w takie miejsce, naprawdę dobrze się bawiłam.