1/30/2011

castle walls

         Targają mną niemałe wątpliwości. Z jednej strony, wszystko jest ok, jestem zakochana ( może nie jak w Tobie, ale jestem) jednak nie tak wyobrażałam to sobie. Nie sądziłam, że ktoś z kim będę nie będzie mnie akceptował i aż tak bardzo będzie naciskać na sex. Zwłaszcza, że nie jestem pewna, czy to jest ten czas, czy potem nie będę miała z tym wszystkim problemów, czy on mnie nie zostawi. Zawsze wyobrażałam sobie, że zrobię to z kimś komu będę bezgranicznie ufała i, niewątpliwie, kogo będę znała dłużej. Nie uważam, żeby sex  z osobą którą znam tylko miesiąc był najlepszy. Mniejsza, i tak wiem, że jakby On był Nim zgodziłabym się bez dwóch zdań. Po prostu, ot tak. Ech, głupia dziewczynko, kiedy ty się w końcu z tej głupoty wyleczysz?

1/21/2011

i love you

          Ferie, ferie, ferie, dla mnie 3-tygodniowe ferie z powodu choroby. Na szczęście już wyzdrowiałam, więc od kilku dni robię wypady z ludźmi w miacho ( jak to zawsze pięknie określa moja przyjaciółka K.). I jutro z tą przyjaciółką robimy sobie wypad w miacho, a naszym dokładniejszym celem są Katowice. Czuję, że będzie moc i wielki, wielki fun. Ponadto nic nowego, wkręciłam się w nowy ( jakże różny od innych), serial TVN-u ,, Prosto w serce''. Uważam, że jest nieźle zrobiony, co prawda naiwny ( jak każdy serial tej stacji nadawany o 17.55), ale mimo wszystko dobrze zrobiony i taki pozwalający się trochę odstresować po np. ciężkim dniu w pracy czy szkole. Ogólnie, Muchę i Bobka dobrze się ogląda, ale radziłabym nie wymagać zbyt wiele pod względem ogólnego zarysu fabuły. Tak więc, zbliżę się już do końca tej ciut nudnawej notki ( zauważyłam, że zawsze tak jest pojawia się jedna dwie słabe, żeby potem było parę dość dobrych). So, pa.

1/12/2011

the blower's daughter

          Jestem po prostu zwykłą dziewczyną, która czasem za dużo sobie wyobraża w związku z facetami. Jestem po prostu zwykłą dziewczyną, która czasem potrzebuję męskiego ramienia obok siebie. Jestem po prostu zwykłą dziewczyną...

1/06/2011

brown eyes

          Dlaczego ja go tam zaprosiłam? Jaka cholera mnie do tego podkusiła? Gdybym wiedziała jak to wszystko się skończy za nic bym cię tam nie zaprosiła, nie wzięła ze sobą. Mogę teraz powiedzieć, że zaproszenie cię tam było początkiem końca naszej znajomości. Aktualnie między nami jest źle, niemal tragicznie. Z jednej strony doskonale cię rozumiem, przegięłam z alkoholem, ale z drugiej strony nie wiem, dlaczego od razu mnie skreślasz? Po jednym głupim błędzie skreśliłeś naszą znajomość, to wszystko co zaczynało się między nami budować. I nie mówię tutaj o miłości, a o przyjaźni. Chciałabym po prostu wiedzieć, czy jest jakaś, choćby najmniejsza szansa, na odbudowanie tego. Wiem, że popełniłam błąd, ale każdemu należy się druga szansa. Ty mi jej nie dałeś i nie zapowiada się na to. Stwierdziłeś tylko, że ,, kiedyś ci przejdzie''. Pytanie tylko, kiedy będzie ,,kiedyś''. Chciałabym po prostu wiedzieć, dlaczego nie chcesz, nie możesz spróbować mnie zrozumieć. Zachowujesz się jakbyś nigdy nie był pijany. Jakbyś nie wiedział, jak to jest pierwszy raz nawalić się w sztok. Wiesz, czuję, że kiedyś o tym porozmawiamy, będziemy musieli prędzej czy później. Chyba, że do końca szkoły masz zamiar traktować mnie jak powietrze, mimo tego ile wspólnych rzeczy łączy nas i w szkole i poza nią. Muszę powiedzieć, że w to ostatnie trochę wątpię, chociaż ty jesteś zdolny do prawie wszystkiego.
Guess, it's just a silly song about you, and how I lost you and your BROWN eyes
 PS. Naprawdę lubię kolor twoich oczu, uważam, że to najładniejszy brąz jaki widziałam.