6/27/2012

sway

 Bajka się skończyła. Książę nie przyjedzie, a happy end umarł śmiercią naturalną. Zapowiada sie rok wycięty z życia. Rok w ośrodku zamkniętym z innym wariatami. Mam depresję i muszę nauczyć się z tym żyć. Jestem uzależniona i również muszę nauczyć sie z tym żyć. Czeka mnie dużo pracy, dużo emocji i jeszcze więcej rozstań, łez... Nie wiem, jak to będzie potem. Nie wiem, jak wrócę do normalnego życia. To niby tylko rok, ale wydaje się tak dużo. Ominie mnie tyle przyjemnych i radosnych chwil. Studniówka z moją obecną klasą, matura. Jednak już zdecydowałam. Zobaczymy, jak będzie za jakiś czas.

5/20/2012

sic!

Nie dobijaj się
Nie otworzę ci
Nie wyglądam dziś przesadnie ładnie
Późno przyszedł sen
Przyszedł i był zły
Nie mam siły na zabawę w przyjaźń


Potrzebuję samotności. Nie mam siły na to wszystko. Sorry M. 

5/13/2012

no name

   Jest tak śpiąco i sennie. Dziś mija rok i jeden tydzień, ale w sumie nie o tym chciałam pisać. Ostatnio wszystko stoi w miejscu. Nic się nie zmienia. Jest tak spokojnie. W piątek był pierwszy raz od jakiegoś miesiąca. Brakowało mi tego cholernie. Dopiero teraz to zauważyłam tak mocno. Piątek to był w ogóle dziwny dzień. Taki zakręcony, inny... Znalazłam 10zł, a to zapisuje się na plus. Impreza równiez była ok, mimo to, że byłam zaćpana i ledwo potrafilam wykrztusić słowo. Ogólnie dzień był w porządku. Wczoraj ciut leniwie, dzisiaj rowniez. Pogoda jest niezbyt fajna, więc nawet nie chciało mi się ruszyć tyłka z domu, a jak to już zrobiłam to myślałam tylko o tym, żeby jak najszybciej dostać się do jakiegoś ciepłego miejsca. Jutro czeka mnie nauka.

5/10/2012

the scientist

I had to find you, tell you I need you
And tell you I set you apart
Tell me your secrets, and ask me your questions



When I was just a girl
I expected the world

But it flew away from my reach, so
I ran away in her sleep
And dreamed of
Para-para-paradise, Para-para-paradise, Para-para-paradise
Every time I closed my eyes

4/10/2012

hard

   Czuję się dziwnie. Nie chcę tu być. Chciałabym się odciać do Mateusza. Zawsze dla niego jestem, kiedy mnie potrzebuję. Zawsze znajduję dla niego czas. A on... On znajduje dla mnie czas, kiedy potrzebuję czegoś ode mnie. I tylko wtedy... Niby uważa się za mojego przyjaciela, mówi mi, że jestem dla niego ważna. Ale teraz przestałam wierzyć w te słowa. Narkotyki poszerzają moją zdolność do widzenia rożnych rzeczy. Nie wiem, co z tym robić. 

4/08/2012

schizofrenia

  Spadam na dno. Coraz, coraz, coraz niżej... Widzę to dno. Jest wyścielane węglem, kamieniami, kupami. Rozmawiam z kotem. Mówi, że został tylko krok. Krok zależy ode mnie... Zrobić go? Nie zrobić? Kot patrzy. Ma czarne oczy. Zwariowałam? Pająki dookoła, pająki wszędzie. W mojej głowie, moim mózgu, na mojej ręce i w mojej tchawicy. Duszę się. Pająki i kot zabierają mi oddech. Chcę do mamy. 

3/11/2012

brak

,, Now you've been hurt by someone else, I can tell by the way you carry yourself. If you let me, here's what I'll do. I'll take care of you. I've loved and I've lost." 


Nie chcę Cię stracić i nie mam zamiaru Cię tracić. 

3/01/2012

big love

    Prawie koniec tygodnia... Jutro 8 godzin w szkole, a potem mogę olać wszystko. Dzisiejszy dzień był w zasadzie całkiem normalny. Znowu nie byłam na zbiórce. Shit. Drużynowa się wścieknie. Za tydzień pójdę...
Nie mogę się doczekać prawdziwej wiosny. Już mam dość kurtek, szalików, kozaków i tych wszystkich innych pierdół, ze śniegami i mrozami włącznie ( chociaż teraz już nie męczą). Lubię to wiosenne budzenie się do życia. Jest piękne, wiosna jest piękna. Ostatnio łapią mnie dziwne nastroje... Może przez te ciągi? Branie stanowczo zbyt często i zbyt dużo? A może to po prostu przedwiosenna depresja? Mam nadzieję, że to drugie.
Podczas choroby obejrzałam ,, Big Love". Ten film wywarł na mnie naprawdę dobre wrażenie. Nie był może genialnie zrobiony czy zagrany, ale fabuła... po prostu genialna. Do tej pory myślę o tym filmie... Dawno żaden obraz nie spowodował u mnie czegoś takiego ( może poza ,, Różą" Smarzowskiego, ale przy tym filmie byłam bardziej zszokowana niż wzruszona). Polecam ,,Big Love", chociaż nie każdemu się spodoba. Chyba trzeba przeżyć coś podobnego, żeby ten film jakoś nas poruszył. 

2/09/2012

protect me from what i want

    Lekko śpiąca, nieogarnięta, trochę smutna - ja teraz. Jednak, czasem po kodeinie, następują stany lekko depresyjne, albo nawet bardziej? To trochę dziwne, zwłaszcza, że dzisiaj działała trochę słabiej niż normalnie. Ciekawa jestem, jak będzie przy następnym razie. Jeśli znowu tak samo - czas pomyśleć nad zwiększeniem dawki... Jestem zmęczona tym wszystkim. Zmęczona życiem, kłamstwem... Dlatego uciekam. Męczą mnie już te kłamstwa dotyczące G. Czy ja nie mogę być szczęśliwa? Nawet tak ciut, ciut. Może nie ma sensu dalej o to  walczyć? Jednak, nie umiem przestać. Czy to miłość? Sama nie wiem...
Ta sytuacja jest cholernie męcząca, ale mam nadzieję, że kiedyś wróci cały ten trud, że zmieni się to w coś dobrego. Naprawdę dobrego...
Za dużo pytań i decyzji... czuję, że długo tak nie pociągnę. Ale siłę daje mi fakt, że skoro ciągnę tak ponad rok, dlaczego nagle miałabym pęknąć? Żal mi moich rodziców... I przepraszam ich. Nigdy nie chciałam ich tak perfidnie kłamać. Mimo to, wyszło, jak wyszło.
Zaćpana caffeelattee 

2/05/2012

together

   Siedząc i rozmyślając o mężczyznach, którzy w przeciągu ostatnich kilku lat stali się jednymi z najważniejszych mężczyzn w moim dotychczasowym życiu. Nawet przejrzałam zdjęcia T. w dodatku te, których nie oglądałam od bardzo dawna. Nie, nie myślę już o nim. Nie w ten sposób i zdecydowanie rzadziej niż jeszcze jakieś pół roku temu. M. on bardzo mi w tym pomógł. Nawet o tym nie wie, ale jednak... Bez niego pewnie dalej bym o nim myślała, zastanawiała się. M. mnie uwolnił. I wiem, że nigdy nie będę w stanie spłacić tego, odwdzięczyć się... Szybko awansował do jednego z najważniejszych ludzi dla mnie. Żałuję tylko, że dla niego to nie jest to samo. Traktuje mnie jak dobrą kumpele, czasem przyjaciółkę. Ale nie jestem dla niego na tyle przyjaciółką, na ile on jest moim przyjacielem. G. - poznałam go rok temu. Nie żaluję niczego związanego z nim. I nigdy żałować nie będę. Zawsze będzie dla mnie pierwszą miłością, pierwszym seksem, pierwszą nocą... Zawsze...



+ D. 

1/12/2012

Pomoz mi

"Musisz mi pomóc bo od
tygodnia pada deszcz
i powoli życie
mi się rozmywa

Musisz mi pomóc
bo czuję się jak Bóg
który przez sześć dni budował
świat i powstał wielki chaos

Musisz mi pomóc
bo wczoraj śmierć pytała
szatniarza w knajpie
co się ze mną stało

Musisz mi pomóc
dziś teraz już
bo jutro może być
za późno"