2/05/2012

together

   Siedząc i rozmyślając o mężczyznach, którzy w przeciągu ostatnich kilku lat stali się jednymi z najważniejszych mężczyzn w moim dotychczasowym życiu. Nawet przejrzałam zdjęcia T. w dodatku te, których nie oglądałam od bardzo dawna. Nie, nie myślę już o nim. Nie w ten sposób i zdecydowanie rzadziej niż jeszcze jakieś pół roku temu. M. on bardzo mi w tym pomógł. Nawet o tym nie wie, ale jednak... Bez niego pewnie dalej bym o nim myślała, zastanawiała się. M. mnie uwolnił. I wiem, że nigdy nie będę w stanie spłacić tego, odwdzięczyć się... Szybko awansował do jednego z najważniejszych ludzi dla mnie. Żałuję tylko, że dla niego to nie jest to samo. Traktuje mnie jak dobrą kumpele, czasem przyjaciółkę. Ale nie jestem dla niego na tyle przyjaciółką, na ile on jest moim przyjacielem. G. - poznałam go rok temu. Nie żaluję niczego związanego z nim. I nigdy żałować nie będę. Zawsze będzie dla mnie pierwszą miłością, pierwszym seksem, pierwszą nocą... Zawsze...



+ D. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz