4/27/2011

right there

          I znowu mam fazę na Ciebie, wszystko kojarzy mi się z Tobą, myślę tylko o Tobie i żaden facet nie równa się Tobie. Przynajmniej na razie, dopóki następnym razem mnie nie zranisz. A zeszła środa, zeszła środa była piękna. Nasza rozmowa, pierwsza normalna od pół roku. Ostatnio jak u Ciebie byłam nawet na mnie nie patrzyłeś,  a ostatnio głównie na mnie. Jestem dobrej myśli, ale wszystko okaże się w piątek za tydzień, kiedy najprawdopodobniej Cię odwiedzę. Nawet na pewno. W każdym bądź razie tak mi się wydaję. Będzie jak pół roku temu. Najbardziej w tym wszystkim przeraża mnie to, że wracasz. Że są okresy, kiedy potrafię myśleć tylko o Tobie. A także to, mam ambiwalentny stosunek do tych Twoich powrotów. Z jednej strony lubię je, z drugiej nienawidzę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz