6/29/2011

come home

      Tak długo mnie tu nie było, zostało tyle do opowiedzenia. Ten seks z Tobą był najlepszym seksem w moim życiu. Żaden mężczyzna przed Tobą mnie tak nie dotykał. Żaden mężczyzna przed Tobą mnie tak nie całował, nie pieścił, nie kochał się ze mną w taki sposób. Ta niecała godzina była jednym z najlepszych momentów w moim życiu, a data 6.05.2011 na zawsze pozostanie w moim sercu i w mojej pamięci. To nic, że 5 dni później zostawiłeś mnie mówiąc, że Ty tak nie możesz, bo masz wyrzuty sumienia. To nic, że od tamtej pory chodzę totalnie rozbita i załamuję się w sobie. To naprawdę nie jest ważne w porównaniu z tym szczęściem, które mi dałeś tym jednym razem. Ponadto poznałam nowego kolegę. Miły, fajny, nawet jakoś nie obchodzi mnie, że 1,5 roku młodszy, bo naprawdę można z nim porozmawiać na wiele tematów. Byłam również na biwaku harcerskim, poza tym, że możliwości skorzystania z toalety, czy chociażby umycia się były niemożliwe i uważam, że nasza drużynowa źle zrobiła wysyłając nas na pierwszy biwak drużyny w takie miejsce, naprawdę dobrze się bawiłam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz