5/28/2010

and i'll never love again

 Olewanie Cię przez prawie dwa tygodnie było naprawdę bardzo fajne, zwłaszcza twój wzrok który chyba pragnął mnie za to zabić. To było piękne. I potem twój uśmiech podczas naszej rozmowy we wtorek. Ha, to było piękne. Chyba nawet zakiełkowała we mnie nadzieja, że może jednak... W poniedziałek Cię nie będę widzieć. Głupie testy kompetencji, jakby nie mogły być w każdy inny dzień tygodnia ( no może oprócz środy). I jakoś mi nie wyszło dzisiejsze poszukiwanie Cię podczas dni twojego miasta. Może jutro się uda, o ile jutro pojadę.
   Jak pisałam wyżej w poniedziałek mam testy kompetencji, a kompletnie nie wiem jak ma to wyglądać. Cały czas sądziłam, że skoro klasa trwa 4 lata, to język będzie uczony od początku. No, ale nie ważne. Ważne jest to, ze w ogóle nie umiem hiszpańskiego i jakoś nie widzę siebie na tym teście. Koniec, kropka. Od jutra mam calutkie dwa tygodnie odpoczynku od siostry, dzięki Bogu, jedzie na kolonie. Szkoda tylko, że mnie nigdzie nie wysyłają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz