7/14/2011

skyscraper

      Wczoraj kupiłam mundur. Leży świetnie i jestem z niego maksymalnie zadowolona. Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem do południowego chodzenia i popołudniowego leżenia i nic nie robienia. Jutro rozmowa o pracę. Mam nadzieję, że wszystko będzie tak jak tego chcę. Mam dobre przeczucia, ale wszystko przyniesie jutro. Chciałabym zarabiać, chociaż połowicznie na siebie. Mieć jakąś dodatkową kasę, poza kieszonkowym od rodziców. Ogólnie, nie móc iść ze znajomymi i nie przejmować się, że mogę wydać maksymalnie tyle i tyle, ale pozwalać sobie na wszystko, oczywiście w granicach rozsądku. Głównie dlatego mam cichą nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz