I po ,, Sali samobójców''. Film w sumie z kategorii lepszych przeciętnych. Były lepsze momenty, ale byly też sceny, kiedy trochę film mi się dłużył. Bardzo dobra rola Gąsiorowskiej, z młodym ( Jakub Gierszał) było trochę gorzej, szczególnie w chwilach, kiedy się o coś wściekał. Mimo wszystko, w całkiem fajny i przystępny sposób opisujący temat uzależnienia od internetu, samotności, miłości i potrzeby akceptacji. Był jeszcze jeden motyw, mianowicie o osobach z pewn, wynalezioną przez Chińczyków chorobą psychiczną. Ogólnie, mogli z tej fabuły wycisnąć coś więcej, chociaż nie było najgorzej. W sumie, oceniając w skali od 1-10 dałabym 7. Poza dzisiejszym kinem dzień ogólnie spędzony pozytywnie. Poza pewną drobną sprzeczką z kumpelą. Ale przejdzie jej. Kiedyś.
3/19/2011
3/14/2011
i'm in here
I koniec. Po wszystkim. Mój związek trwał cały miesiąc i 2 dni. Po prostu naprawdę bardzo długi okres czasu. Teraz jestem totalnie zła, smutna i nie mam ochoty na nic. Mogłabym tylko siedzieć i słuchać tych smętów z moich głośników. I ewentualnie pisać z Am. I ewentualnie TupTusiem. Nie żałuję żadnej chwili z Tobą spędzonej. Kocham ( kochałam) Cię mimo wszystko. Mimo tego jaki jesteś (byłeś), tego, że w sumie byłam dla ciebie warta, ale nie w taki sposób w jaki bym chciała być. Po prostu to mnie przerasta. Dzisiaj przerosło na pewno.
2/24/2011
fallin'
Zakochałam się. Szczęśliwie. Bez żadnych oszustw, podstępów itp. Po prostu najzwyczajniej w świecie się zakochałam. I nawet jeśli czasem wracasz do mnie, to jest to tylko na kilka minut i szybko się z tego otrząsam ( chociaż wiem, że gdybym widziała cię częściej nie byłoby tak fajnie). Jednak odwyk od Ciebie dobrze mi robi. Czuję się naprawdę szczęśliwa. I tyle w tym temacie. Ostatnie tygodnie szkoły mnie prawie zabiły. Jak można pisać po dwa sprawdziany na dzień? Powaliło ludzi, naprawdę :/. Na zbiórkach harcerskich jakoś dalej idziemy nawet jeśli ostatnio złapała mnie choroba pt. ,, Nie chcę mi się!''. Ogólnie ze wszystkim idziemy naprzód ( no może poza 2- z ostatmiego sprawdzianu z geografii).
P.S. Zaczynam zarabiać na siebie.
P.S. Zaczynam zarabiać na siebie.
2/05/2011
almost
I missed the times that we almost sharedTamia ,, Almost''
I miss the love that was almost there
I miss the times that we use to kiss
At least in my dreams
Just let me take the time and reminisce
I miss the times that we never had
What happened to us we were almost there
Whoever said it's impossible to miss when you never had
Never almost had you
Znowu dostałam swój narkotyk i po zażyciu poczułam się jak totalna idiotka. Bywa.... Ważne, że dostałam to, co chciałam. ( chociaż martwi mnie to, co mógł sobie pomyśleć jeśli się zorientował, że ja to ja, ale mniejsza).
1/30/2011
castle walls
Targają mną niemałe wątpliwości. Z jednej strony, wszystko jest ok, jestem zakochana ( może nie jak w Tobie, ale jestem) jednak nie tak wyobrażałam to sobie. Nie sądziłam, że ktoś z kim będę nie będzie mnie akceptował i aż tak bardzo będzie naciskać na sex. Zwłaszcza, że nie jestem pewna, czy to jest ten czas, czy potem nie będę miała z tym wszystkim problemów, czy on mnie nie zostawi. Zawsze wyobrażałam sobie, że zrobię to z kimś komu będę bezgranicznie ufała i, niewątpliwie, kogo będę znała dłużej. Nie uważam, żeby sex z osobą którą znam tylko miesiąc był najlepszy. Mniejsza, i tak wiem, że jakby On był Nim zgodziłabym się bez dwóch zdań. Po prostu, ot tak. Ech, głupia dziewczynko, kiedy ty się w końcu z tej głupoty wyleczysz?
1/21/2011
i love you
Ferie, ferie, ferie, dla mnie 3-tygodniowe ferie z powodu choroby. Na szczęście już wyzdrowiałam, więc od kilku dni robię wypady z ludźmi w miacho ( jak to zawsze pięknie określa moja przyjaciółka K.). I jutro z tą przyjaciółką robimy sobie wypad w miacho, a naszym dokładniejszym celem są Katowice. Czuję, że będzie moc i wielki, wielki fun. Ponadto nic nowego, wkręciłam się w nowy ( jakże różny od innych), serial TVN-u ,, Prosto w serce''. Uważam, że jest nieźle zrobiony, co prawda naiwny ( jak każdy serial tej stacji nadawany o 17.55), ale mimo wszystko dobrze zrobiony i taki pozwalający się trochę odstresować po np. ciężkim dniu w pracy czy szkole. Ogólnie, Muchę i Bobka dobrze się ogląda, ale radziłabym nie wymagać zbyt wiele pod względem ogólnego zarysu fabuły. Tak więc, zbliżę się już do końca tej ciut nudnawej notki ( zauważyłam, że zawsze tak jest pojawia się jedna dwie słabe, żeby potem było parę dość dobrych). So, pa.
1/12/2011
the blower's daughter
Jestem po prostu zwykłą dziewczyną, która czasem za dużo sobie wyobraża w związku z facetami. Jestem po prostu zwykłą dziewczyną, która czasem potrzebuję męskiego ramienia obok siebie. Jestem po prostu zwykłą dziewczyną...
1/06/2011
brown eyes
Dlaczego ja go tam zaprosiłam? Jaka cholera mnie do tego podkusiła? Gdybym wiedziała jak to wszystko się skończy za nic bym cię tam nie zaprosiła, nie wzięła ze sobą. Mogę teraz powiedzieć, że zaproszenie cię tam było początkiem końca naszej znajomości. Aktualnie między nami jest źle, niemal tragicznie. Z jednej strony doskonale cię rozumiem, przegięłam z alkoholem, ale z drugiej strony nie wiem, dlaczego od razu mnie skreślasz? Po jednym głupim błędzie skreśliłeś naszą znajomość, to wszystko co zaczynało się między nami budować. I nie mówię tutaj o miłości, a o przyjaźni. Chciałabym po prostu wiedzieć, czy jest jakaś, choćby najmniejsza szansa, na odbudowanie tego. Wiem, że popełniłam błąd, ale każdemu należy się druga szansa. Ty mi jej nie dałeś i nie zapowiada się na to. Stwierdziłeś tylko, że ,, kiedyś ci przejdzie''. Pytanie tylko, kiedy będzie ,,kiedyś''. Chciałabym po prostu wiedzieć, dlaczego nie chcesz, nie możesz spróbować mnie zrozumieć. Zachowujesz się jakbyś nigdy nie był pijany. Jakbyś nie wiedział, jak to jest pierwszy raz nawalić się w sztok. Wiesz, czuję, że kiedyś o tym porozmawiamy, będziemy musieli prędzej czy później. Chyba, że do końca szkoły masz zamiar traktować mnie jak powietrze, mimo tego ile wspólnych rzeczy łączy nas i w szkole i poza nią. Muszę powiedzieć, że w to ostatnie trochę wątpię, chociaż ty jesteś zdolny do prawie wszystkiego.
Guess, it's just a silly song about you, and how I lost you and your BROWN eyesPS. Naprawdę lubię kolor twoich oczu, uważam, że to najładniejszy brąz jaki widziałam.
12/28/2010
back to december
tylko go lubię. nie zakochałam się jeszcze w nim, wciąż mogę powiedzieć mu żegnaj, ale lubię go, naprawdę lubię i na razie to mi wystarcza.... czasami tak jest, że czyjaś myśl jest o wiele trafniejsza niż własna... Tylko dlaczego, skoro tylko go lubię jestem o nią tak zazdrosna, a jednocześnie szczęśliwa, że on jest z nią szczęśliwy?
12/20/2010
lady in red
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta, coraz bliżej święta... Gdybym mogła śpiewałabym to bez przerwy. Na zmianę z ,, Last Xmas'', ,, All I Want For Xmas Is You'' i ,, Shake Up Xmas''. Święta są już tak blisko, że ja nie mogę się już doczekać ubrania choinki, kolacji wigilijnej, nawet tego cholernego dzielenia się opłatkiem, którego nie znoszę, bo nigdy nie wiem, jakie życzenia złożyć. No, a na następny dzień totalne lenistwo, brak chęci na robienie czegokolwiek i totalne opróżnianie lodówki, plus prawdopodobna wizyta u dziadka. A po cudownych dwóch dniach znowu zwykła codzienność. A parę dni później wyczekiwany ( w moim wypadku) Sylwester. I jak to inteligentnie stwierdził mój kolega dh. A. ,, w Sylwestra życzę Wam żebyście nawalili się jak dzikie świnie''. Co prawda użył mocniejszego słowa niż ,, nawalić'', ale mniejsza z tym. Czuję, że ta notka jest totalnie beznadziejna i nawet nie warto jej kończyć, ale też mniejsza z tym.
PS. Nie lubię, kiedy się na mnie denerwujesz...
PS. Nie lubię, kiedy się na mnie denerwujesz...
Subskrybuj:
Posty (Atom)