8/02/2010

ordinary girl

    Wróciłam tutaj po całych 4 dniach nic nie pisania. I w sumie z tym moim nic nie pisaniem było mi trochę źle. W sobotę spotkałam się z Nim. Całkiem przystojnym panem D. I muszę szczerze powiedzieć, że po tym wszystkim mam kompletny mętlik w głowie. Do tej pory jedynym mężczyzną w moich myślach był On, tzn. pan T. Tylko o nim myślałam, tylko o nim marzyłam i ogólnie tylko on był w mojej biednej głowie. A po spotkaniu z szanownym panem D.? Oczywiście zaczęłam myśleć o nim więcej niż do tej pory. I co jest najważniejsze, w ogóle nie wiem, co pan D. o mnie myśli, co do mnie czuje? Czy w ogóle coś czuję? I oczywiście nie mogę go zapytać bo od razu zorientowałby się, że za dużo i za często o nim myślę. Prawie tak często jak o panu T. A na spotkaniu kompletnie czułam się jakbym pana T. zdradzała. To wszystko jest takie głupie. Za głupie nawet jak na mnie...
EDIT: Mój blog coraz bardziej przypomina jakiś durny blog zakoffanej nastolatki. Ech, pora z tym skończyć i wrócić do rzeczywistości... Naprawdę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz