9/12/2010

you and i

     Ostatnio króluje u mnie Lady Gaga, a zwłaszcza jej ciut mniej znane piosenki. Pomimo całej jej komercji i tego, że za niedługo wyskoczy mi z lodówki podobają mi się niektóre teksty jej piosenek. Po półtorej tygodnia w liceum muszę stwierdzić, że nie będzie najłatwiej. Już mam zadane wypracowanie z polskiego, kartkówki z rosyjskiego, angielskiego i historii i parę zadań typowo do domu jako praca domowa. Tym, co jest zadane na ten tydzień zajmę się jutro, a właściwie dzisiaj. Mam przynajmniej nadzieję, że uda mi się uporać z wypracowaniem z polskiego. Zwłaszcza, że nie znoszę pisać o czymś, co mi się podoba. Po prostu nienawidzę. I, jak na razie, w ogóle nie mam pomysłu na to wypracowanie. Pewnie, jak zwykle, wcisnę jakieś kity i będzie ok. Dzisiaj byłam również zakupić resztę książek, a przy okazji, połaziłam trochę po sklepach ( bo, w końcu, nie byłabym sobą, gdybym tego nie zrobiła). I stwierdziłam, że w sklepach nie ma zupełnie nic ciekawego. Nic, null, zero.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz