7/10/2010

the pretty time

Naprawdę, ale to naprawdę, nie powinnam oglądać Sary, i to w dodatku dwa razy w ciągu tygodnia! Za dużo wtedy myślę o Tobie, czyli dołuję się. Ogólnie ten film mnie dołuję. Wyobrażanie sobie mnie i Ciebie, razem. To dla mnie, jak na razie, chyba trochę za dużo. I naprawdę nie wiem, jak się czuję. Ostatnio zmienia się to bardzo szybko. Za szybko. Chciałabym spotkać się z A. ale nie chcę mi się do niej jechać. Jeśli chodzi o nią, to wydaję mi się, że za często ja do niej jeżdżę i coraz częściej mam wrażenie, że nie tak powinno być. Lubię do niej jeździć, ale ona też powinna czasem mnie odwiedzić. Takie jest aktualnie moje zdanie dotyczące tej sprawy. Coś się kończy, coś z moim przyjacielem (?). Nie rozumiemy się ostatnio. Tak mi się wydaję. I czuję, że on chcę odejść. Jak wszyscy faceci na których mi zależy. I chciałabym obejrzeć teraz Sarę, żeby się tak maksymalnie zdołować. I uważam, że każdy ma film do którego często i chętnie wraca. Taki do którego można by było wracać codziennie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz