7/11/2010

waka waka ( time for africa)

Dzisiaj finał Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Mam nadzieję, że wygra Hiszpania, liczę na Hiszpanię i kibicuje im od samego początku. Więc dzisiaj zasiadam przed telewizorem i mocno trzymam kciuki, co prawda tata od razu zacznie swój wykład, że tylko siedzę przed telewizorem albo komputerem, mimo, że ja gdzieś wychodzę, a on nigdy. Jego najnowszym pomysłem jest zlikwidowanie internetu w domu. I to tylko dlatego, że dzisiaj ani ja ani siostra nie okazywałyśmy euforii na widok plaży i jeziorka, które widziałyśmy już mnóstwo razy, bo w sumie często tam jeździmy w wakacje. Nie wiem, może mój kochany tatuś myślał, że od razu wlecimy do wody i będziemy się bawić i skakać w niej jak kilkuletnie dzieci i ledwo nas z niej wyciągnie. Naprawdę nie wiem. Czasem mam wrażenie, że on zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że ja już jestem prawie dorosła. Najlepiej by dla niego było żebym usiadła i bawiła się lalkami. Czasem mam wrażenie, że on zupełnie nie rozumie mnie, a ja jego. Wszystko coraz bardziej mnie wkurwia, chcę mieć coś takiego co miałam kiedyś z kimś. Ale wiem, że to niemożliwe do spełnienia, żeby na nowo to zbudować. Po prostu się nie da. Dla mnie nie ma już miejsca w jego życiu.


,, Ja tylko chciałem, żebyś dalej była małą dziewczynką''
,, Przy Tobie nie można być małą dziewczynką, tato''

EDIT:
HISZPANIA WYGRAŁA! VIVA LA ESPANA! Jestem teraz taka zajebiście szczęśliwa, że nie wiem. I bardzo podobała mi się reakcja Ikera na zdobycie mistrzostwa. I w ogóle: JA CHCĘ JESZCZE RAZ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz